Pora na pierwszą zagadkę!
W jednym z najgłośniejszych spektakli Moniki Strzępki i Pawła Demirskiego, „W imię Jakuba S.” z 2011 roku, wiodącym tematem jest zmiana kierunku polityki historycznej i powrót do prawdziwych korzeni Polaków, które znajdują się na… polskiej wsi. Postać Jakuba Szeli jest pretekstem do pogrzebania w naszej świadomości, wyobrażeniach, historii i tym, jak tą historie postrzegamy. Skoro jednak wracamy na wieś, to i atrybuty wsi muszą być w spektaklu wyraźne. Stąd obecność na scenie wieprzowiny, a konkretniej – połowy świni. Z przyczyn oczywistych na każdym spektaklu mięso musiało być świeże, dzięki czemu zespół Łaźni po każdym pokazie mógł zabrać pozostałości mięsa do domu – w celach spożywczych. Zastanówcie się, ile kotletów można zrobić z połowy świni. Osoba, która będzie najbliżej tej liczby, otrzyma od nas bilet na dowolny majowy spektakl Łaźni! Do dzieła! Wpisujcie w komentarzach swoje odpowiedzi. O godzinie 16.00 ogłosimy wyniki.
Więcej o tym i innych spektaklach: www.wirtualnyteatr.laznianowa.pl
45 kotletów
51!
Połówka świnki zawiera sporo elementów mięsnych, ale ograniczając się tylko do schabu, bo zakładam że kreatywny zespół Łaźni lubi urozmaicenie i z szyneczki zrobiono np. gulasz to kotletów mogło wyjść ok. 30 szt. Mięsna uczta całkiem konkretna..:)) to się nazywa pyszny repertuar Łaźnio!
60 półprzezroczystych:)
Świnia, jaka jest, każdy widzi:) Ale zdecydowanie trudniej ocenić jej „bogate wnętrze”… przerobione później na ok. 35 kotletów?:)
25
65 kotletów